Ukrainki mile widziane w polskiej branży beauty

Strona główna » Ukrainki mile widziane w polskiej branży beauty
Ukrainki mile widziane w polskiej branży beauty

W Polsce branża beauty z otwartymi ramionami przyjmuje Ukrainki. Ich obecność na rynku pracy w tej dziedzinie jest coraz bardziej zauważalna. Pracodawcy doceniają ich umiejętności i profesjonalizm, co przekłada się na liczne zatrudnienia. Dzięki temu, że wiele z nich posiada doświadczenie oraz kwalifikacje, mogą bez problemu odnaleźć się w polskich salonach kosmetycznych i fryzjerskich.

Zarówno klienci, jak i właściciele salonów, są zadowoleni z pracy Ukrainek. Podkreślają ich zaangażowanie i wysoką jakość świadczonych usług. To sprawia, że są one cenionym dodatkiem do zespołów, które dbają o urodę i dobre samopoczucie klientów. Wpływa to pozytywnie na wizerunek całej branży, która dzięki temu staje się jeszcze bardziej profesjonalna i konkurencyjna.

Budowanie zaufania klientów

Wraz z nadchodzącym sezonem turystycznym, ślubnym i komunijnym, kliniki z branży beauty jak projektskora.pl rozpoczynają poszukiwania pracowników, a wśród nich szczególnie cenione są Ukrainki. Ich szanse na znalezienie zatrudnienia w Polsce mogą jednak zależeć od sytuacji ekonomicznej kraju, w tym od inflacji i cen paliw. W obliczu możliwego kryzysu ludzie mogą zacząć oszczędzać i rezygnować z luksusów takich jak restauracje czy kosztowne uroczystości, co wpłynie na zapotrzebowanie na pracę w tych sektorach.

Pracodawcy są ostrożni w zatrudnianiu nowych pracowników, starając się wypełnić jedynie wolne etaty, aby zapewnić płynność działania biznesu. Stowarzyszenie Beauty Razem, reprezentowane przez Michała Łęczyńskiego, opublikowało setki ofert pracy dla Ukrainek, podkreślając przy tym potrzebę znajomości języka polskiego lub angielskiego. Ewa Żabińska-Lubowiecka z Vellp Professional Beauty Expert wskazuje na niepewność związaną z rosnącymi kosztami prowadzenia działalności, co jest potwierdzane przez przedstawicieli sektora gastronomicznego, gdzie brakuje około 100 tysięcy pracowników.

Jacek Czauderna z Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej informuje o kampanii w mediach społecznościowych mającej na celu przyspieszenie procesu rekrutacji, a Andrzej Rozbicki z Włocławka, właściciel hoteli, podkreśla potrzebę zatrudnienia doświadczonych pracowników w branży. W górach przedsiębiorcy, tak jak Kamil Sakałus ze Schroniska Bukowina, przygotowują się do letniego sezonu, mając nadzieję na zwiększone zatrudnienie.

Pracodawcy zauważają, że Ukrainki są gotowe pracować za niższe wynagrodzenie niż ich polscy odpowiednicy, co jest szczególnie widoczne w branży beauty i gastronomicznej. Magdalena Perec z Piły, działająca w branży kosmetycznej, zauważa, że uchodźczynie z Ukrainy mają duże doświadczenie i są aktywne w mediach społecznościowych, co może przyczynić się do zwiększenia zasięgów salonów kosmetycznych. Branża beauty planuje również apel do rządu o wsparcie w zakresie kosztów życia dla pracownic z Ukrainy.

Pracodawcy zwracają uwagę na nowelizację ustawy o cudzoziemcach, która może wpłynąć na zatrudnianie, szczególnie w kontekście minimalnego wynagrodzenia. Mimo to, obywatele Ukrainy, gdy już ustabilizują swoją sytuację w Polsce, mogą stać się nowymi klientami dla wielu branż.

Zostaw komentarz

Adres e-mail nie zostanie opublikowany